Oprócz przepisania kuracji lekarz zalecił mu odsunięcie się od wszelkich chemikaliów przez najbliższe trzy-cztery lata. W ciągu najbliższych czterech lat urodziło się rolnikowi troje zdrowych dzieci, dwóch chłopców i dziewczynka, które rozwijały się najzupełniej prawidłowo. Jest to przykład ewidentnie ukazujący, jak fatalne są skutki nieprawidłowego, pod względem ilości i sposobu, stosowania środków chemicznych w rolnictwie. Biorąc pod uwagę wyżywienie własne, dzieci i ludzi, którzy korzystają z wyprodukowanych w gospodarstwie środków żywności, nie wolno zapominać o tym, aby nie wypasać owiec, krów, kóz, gęsi, kaczek w rowach i na pastwiskach w odległości trzydziestu—pięćdziesięciu metrów od szosy, jak również nie zbierać trawy z tych okolic na paszę dla bydła. Niezachowywanie ostrożności daje w efekcie szkodliwe i zatrute mięso, mleko, masło itp. Stosowanie w nadmiarze nawozów sztucznych i środków chwastobójczych może również prowadzić do przenikania w głąb gleby i zatruwania żył wodnych, które zaopatrują studnie wiejskie. Zdarza się również, szczególnie w okresie obfitszych deszczów towarzyszących rozsypywaniu nawozów, że zostają one spłukiwane razem z wierzchnią warstwą gleby do okolicznych rzek i zbiorników wodnych, zatruwając wodę i stworzenia z niej korzystające. Zatrucie rzek i jezior to sprawa na skalę krajową, natomiast zatruciu studni można zapobiegać we własnym zakresie. Przede wszystkim warto od czasu do czasu dać do badania w stacji sanitarno-epidemiologicznej wodę ze studni, aby sprawdzić, co się w niej znajduje i w jakiej ilości. Nadmierne nasycenie wody nawozami azotowymi wykazuje, że stosowane są większe niż potrzeba ilości.