Gdy wygasa hormon matki…

Prowadząc w ciągu trzydziestu lat badania cytohormonalne u kobiet zgłaszających się do poradni stwierdziłam — nie tylko u niepłodnych, ale również w grupie pacjentek zdrowych po trzydziestce, zgłaszających się po porady antykoncepcyjne — stopniowe zanikanie z upływem lat czynności ciałka żółtego, w formie osłabienia tej czynności, jak również skracania czasu luteinizacji.
W tej sytuacji trudno stwierdzić, czy należy ten objaw traktować u kobiet po trzydziestym piątym roku życia jako chorobę, czy też jako zmianę, występującą w organizmach ogółu kobiet pod presją stresów cywilizacyjnych. Być może, że podobnie jak podwyższenie wzrostu u młodzieży czy nieregularność i przerwy w miesiączkowaniu — od okresu dojrzewania, trwające nieraz aż do pierwszej ciąży — pojawia się skrócenie i zanik luteinizacji w tym wieku u kobiety jako nowa cecha fizjologiczna doby dzisiejszej. Jak już wspomniałam, pisząc o sprawach hormonalnych, hormony estrogenne dominują w życiu kobiety z wyjątkiem drugiej fazy cyklu, w której wycisza ich działanie ciałko żółte, oraz ciąży, powodującej ogromny dopływ hormonu luteinowego, który jest w tym czasie produkowany nie tylko przez jajnik, ale również przez łożysko płodu.