Przystosowanie

„Coraz więcej ludzi jest przekonanych, że nie powinni mieć żadnych wątpliwości, żadnych problemów, nie powinni podejmować żadnego ryzyka, że powinni czuć się zawsze «bezpiecznie»”, pisze Erich Fromm. Z lęku przed zwątpieniem, przed problemami, przed ryzykiem ludzie robią wszystko, byle tylko przystosować się do realiów życia. Wierzą, że jeżeli zawsze będą postępować prawidłowo, zgodnie z normami obowiązującymi w ich warstwie społecznej, środowisku zawodowym i grupie wiekowej, wówczas będą szczęśliwi i wolni od lęku. Człowiek, który nie dopuszcza do siebie żadnych wątpliwości, nie usiłuje odnaleźć sam siebie, lecz poddaje się dyktatowi anonimowych autorytetów, czuje się stosunkowo bezpiecznie i żyje w spokoju. Za komfort bezpieczeństwa i spokoju musi jednak zapłacić przystosowaniem się do ogółu, niemożnością indywidualizacji i rezygnacją z wolności wewnętrznej i zewnętrznej. Pierwszy etap adaptacji rozpoczyna się od przystosowywania się do wymagań osób konkretnych, a więc do woli rodziców; tu po raz pierwszy są uruchamiane wszystkie mechanizmy obronne psychiki. Z biegiem lat osoby-auto- rytety tracą postać konkretną i stają się anonimowe, nierozpoznawalne. Hamowanie rozwoju indywidualnego, boleśnie odczuwane przez dziecko, jest z czasem coraz mniej świadomie postrzegane jako utrata czegoś ważnego, aż w końcu dochodzi się do etapu, w którym samemu uznaje się indywidualizm za zjawisko negatywne.