Inteligencja (kognitywna sfera psychiki) jest cechą o wyolbrzymionym znaczeniu w naszej nowoczesnej cywilizacji technicznej, nie docenia się natomiast znaczenia emocjonalności. Przecenianie sfery intelektualnej prowadzi do przeciążenia ludzkiego umysłu. Gdy tendencja ta jest dodatkowo sprzężona z dążeniem do bycia konkurencyjnym, zachowanie ludzkie staje się lodowate, sztywne i pełne dystansu, emocje zaś budzą pogardę. Intelektualista, który postępuje zawsze w sposób racjonalny, jest uznawany za ideał, podczas gdy osoba emocjonalna, otwarcie wyrażająca swoje uczucia, zyskuje pogardliwe miano afektowanej. Cywilizacja techniczna, tak dumna ze swojej inteligencji, traktuje uczucia jako społecznie nieprzydatne – należy więc jak najlepiej nad nimi panować i ukrywać je. Negatywny stosunek do uczuć, określanych jako ckliwość, sentymentalizm i uznawanych za oznakę słabości, jest w rzeczywistości wyrazem lęku przed spontaniczną żywotnością.