Lęk przed wolnością nieuchronnie musi prowadzić do chaosu i anarchii

Ze słowem „anarchia” kojarzy się ludziom społeczeństwo pozbawione wszelkich zahamowań, totalny zamęt i bałagan „biada, gdy ich się puści samopas”. A przecież „anarchia” znaczy tyle, co „bezrząd”, anarchizm zaś to według Słownika wyrazów obcych „kierunek polityczny dążący do natychmiastowej likwidacji państwa i wszelkiej władzy politycznej”. Rosyjski anarchista Michał Bakunin (1814—1876) był zwolennikiem zniesienia władzy politycznej i organizacji państwowej i przejścia do społeczeństwa wolnego od wszelkiego odgórnego przymusu. Przedstawiciele niektórych szkół psychoanalitycznych i psychoterapeutycznych sugerowali, opierając się na wynikach badań psychologicznych, stworzenie anarchistycznego systemu społecznego (w pozytywnym rozumieniu słowa „anarchistyczny”), wolnego od władzy, nigdy jednak nie wystąpili oficjalnie z konkretną propozycją do stosownych czynników politycznych. Wprawdzie ze szczególnym naciskiem podkreślali oni fakt, iż społeczeństwo jako takie jest chore, diagnozowali występujące zaburzenia psychosomatyczne, wywołane patogennymi układami społecznymi, ale nigdy nie przystąpili do opracowania konkretnego programu terapeutycznego dla społeczeństwa, który umożliwiłby przyszłym generacjom bardziej swobodny rozwój psychiczny i szanse na samookreślenie się jednostki.