Pierwsze fałszywe przykazanie: ,,Społeczny charakter jest ważniejszy od indywidualności”

Identyfikacja z normami i wzorami wpajanymi przez rodziców i środowisko dokonuje się najwcześniej. Zewnętrzna manipulacja ulega introjekcji, przez co jednostka skutecznie wypiera własną indywidualność. Za pomocą mechanizmu projekcji ludzie, którzy zdążyli już uformować własną indywidualność, a więc odbiegają od norm ogółu, są potępiani i zwalczani. Tworzenie objawów przejawia się w skłonności do perfekcjonizmu, przymusowej potrzebie przestrzegania norm i formowania szablonowego charakteru. Objawy stają się zauważalne jedynie wówczas, gdy przybierają skrajnie jaskrawą postać, w przeciwnym razie są traktowane jako element składowy „normalnego” obrazu człowieka. Nie w pełni perfekcyjne przystosowanie się do norm jednostka usiłuje rekompensować przez przeniesienie tego dążenia na obiekt zastępczy (dzieci, podwładni), wykorzystując do tego celu odpowiednie metody wychowawcze. Normy, w rzeczywistości znienawidzone, zostają dzięki mechanizmowi pozorowania reakcji (z lęku przed ujawnieniem nienawiści) przekształcone w normy uwielbiane, normomanię. Mechanizm racjonalizacji oferuje w związku z tym wygodne formuły usprawiedliwiające: „Tylko przez dążenie do perfekcjonizmu w przestrzeganiu utrwalonych norm i przystosowaniu człowiek może ukształtować prawidłowy charakter”. Zaraz potem następuje deklaracja bezsilności: „Jednostka musi być wychowywana perfekcjonistycznie albo z naciskiem autorytarnym po to, aby mogła przyswoić sobie normy społeczeństwa, inaczej społeczeństwo się rozpadnie”.