Ta konkluzja jest, moim zdaniem, najważniejsza

Ludzka agresja nie jest zdeterminowana biologicznie – nie wynika z instynktu czy popędu – może zostać wzbudzona i może ponownie zaniknąć i nie jest nieodłącznym elementem ludzkiej natury, mimo że niekiedy odnosi się takie wrażenie. Człowiek nie mający w sobie agresji jest normalny, mimo że nasza rzeczywistość społeczna zdaje się temu przeczyć. Statystycznie rzecz biorąc przeciętny przedstawiciel współczesnej cywilizacji jest bardzo agresywny, i to nie tylko w obronie koniecznej, lecz jego agresja ma również cechy destruktywno-sadystyczne. Byłoby jednak błędem przyjęcie średniej normy statystycznej za kryterium normalności. Zachowania patologiczne mogą występować niezmiernie często, co nie znaczy, że należy je uznać za normalne (naturalne). Tygrys w ogrodzie zoologicznym, który przez cały dzień chodzi nerwowo w tę i z powrotem po klatce, zachowuje się normalnie. Gdyby jednak tygrys zachowywał się w ten sposób w swoim naturalnym środowisku, byłoby to zachowanie nienormalne. Istotne jest zatem uwzględnianie uwarunkowań zewnętrznych, w jakich przejawia się dany sposób zachowania.