Odporność i siłę do przeciwstawiania się tej niedoskonałości może zdobyć jedynie przez psychologiczne uświadomienie. Wówczas nie będzie on postępował według zasady: „Bliższa koszula ciału”, lecz: „Ten, kto godzi się z wyzyskiem i niesprawiedliwością, staje się współwinnym wyzysku i niesprawiedliwości”. Wyznając taką zasadę zacznie się bronić przed egoizmem drugiego człowieka nie tylko ze względu na siebie, lecz również dla dobra wszystkich tych, którzy są wyzyskiwani. Bezsensowne jest twierdzenie, że w naszym społeczeństwie można znaleźć samopotwierdzenie i bronić się przed cudzym makiawelizmem jedynie przez przyjęcie takiej samej postawy, a więc samemu trzeba stać się egoistą po to, aby nie dać się zawojować innym. Działanie na co dzień w duchu solidarności jest z pewnością trudne, ponieważ egoistyczny sposób myślenia zdążył się już zakorzenić w ludzkiej psychice, nigdzie zaś nie uczy się zachowań kooperatywnych. Społeczeństwo o ściśle hierarchicznej strukturze stawia ludziom wysokie wymagania: kto pragnie sprawnie w nim funkcjonować, musi działać metodami makiawelicznymi.